LKS Wójtowa po rundzie jesiennej zajmuje IX miejsce w nowosądeckiej Klasie Okręgowej. Klub jednak nie składa broni i wiosną zamierza powalczyć o II miejsce premiowane awansem do nowo powstałej V ligi. Pomóc w tym celu mają hity transferowe.
LKS Wójtowa w zimowym okienku transferowym pozyskała Dariusza Bałuta – byłego zawodnika Ciężkowianki Ciężkowice, Glinika Gorlice, Polanu Żabno, Wisłoce Dębica, grającego ostatnio w Czarnych Jasło.
Kolejnym wzmocnieniem jest Kacper Laskoś – to wychowanek LKS Szymbark. Występował m.in w Wiśle Kraków, GKS Tychy, KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Przez ostatnio rok grał w II ligowej Garbarni Kraków.
W drużynie od rundy jesiennej występuje także bramkarz Tomasz Libera mający za sobą grę m.in w Wisłoce Dębica, Unii Tarnów, Popradzie Muszyna, Stali Mielec.
Obecnie LKS Wójtowa testuje dwóch Nigeryjczyków: Anthony Ikedi oraz Salisu Abdullahi.
Anthony Ikedi w 2017 roku trafił z nigeryjskiej szkółki piłkarskiej GBS Academy do topowego, belgijskiego KAA Gent, gdy wyceniano jego wartość na blisko 1.500.000 złotych. Ma na swoim koncie trzy występy w kwalifikacjach do Ligi Europy. Przez ostatnie pół roku występował na zapleczu słowackiej Ekstraklasy w barwach Partizana Bardejov.
19 letni Salisu Abdullahi grał już w Danii, Rosji oraz ostatnio na Słowacji (siedem występów w Partizanie).
Patrząc z boku na poczynania klubu z Wójtowej rodzi się kilka pytań: czy jest to dobry sposób na budowanie drużyny na VI poziomie rozgrywkowym? Jak długo klub będzie w stanie funkcjonować na takich zasadach? Na jak długo wystarczy pieniędzy? Jakie klub posiada zaplecze organizacyjne, socjalne? Jak wygląda boisko, szatnia – czy są przystosowane do gry na wyższym poziomie? Co z miejscowymi zawodnikami?
Osobiście podchodzę z dużym dystansem do tego typu projektów. Oby to wszystko nie skończyło się tak jak chociażby w TS Węgrzce. Historia pokazała już nie jeden raz, że trzeba mierzyć siły na zamiary.
Źródło: naszsport.pl / własne