Z płyty boiska – Henryk Świerczek

Byłem na meczu dwóch uznanych firm z wielkimi tradycjami a mianowicie pojedynku na szczeblu V ligi pomiędzy: Unia II Tarnów – Okocimski Brzesko rozgrywany na obiekcie TOSiR w Tarnowie.

Wspomniałem o dużych tradycjach obu klubów i być może jeszcze kiedyś wrócą stare dobre czasy, oby jak najszybciej czego obu klubom życzę. Faworytem był zespół gości, ale wiemy, że piłka nożna rządzi się swoimi prawami, więc przed meczem niczego nie można przesądzić.

Jak zwykle liczyłem na dobre widowisko rozgrywane w duchu FAIR- PLAY. Miałem tak zwanego nosa, bo trafiłem na bardzo dobre widowisko, z którego zwycięsko wyszedł zespół gospodarzy, chyba jednak ku zaskoczeniu wielu obserwatorów.

Muszę uczciwie powiedzieć, że wygrana nie była wcale przypadkowa, bo młodzi zawodnicy z Tarnowa pokazali się z naprawdę dobrej strony. Prowadzili już 3:0 i gdy wydawało się, że 3 punkty muszą zostać w Tarnowie, goście ruszyli do zdecydowanego ataku i zdobyli dwa gole wprowadzając tym samym niepokój wśród zawodników i kibiców gospodarzy.

Udało się wynik utrzymać do końca i Unia Tarnów dopisała sobie do ligowej tabeli 3 cenne punkty, ale gdy jedni się cieszą drudzy się smucą, bo kolejny tarnowski zespół pozbawia drużynę z Brzeska równie cennych punktów.

Tak sobie myślę, że gdyby w zespole tarnowskiej Unii grało dwóch, trzech tak zwanych starych wyjadaczy, to ta drużyna byłaby w górnej części tabeli. Gratulacje dla obu zespołów.