Na stronie internetowej Unii Tarnów opublikowano rozmowę z prezesem klubu, Arturem Szklarzem. Poniżej publikujemy jej treść.
Panie Prezesie, w intrenecie pojawiły się informacje o rozwiązaniu umowy przez Adama Kokoszkę. Czy to prawda?
Rzeczywiście dziś odebrałem pismo od Pana Kokoszki z jednostronnym rozwiązaniem kontraktu. Jestem tym zaskoczony, gdyż w jego przypadku kilkunastodniowe opóźnienie w płatności dotyczy jednego spornego miesiąca. Proszę pamiętać, że kontrakt to nie tylko zobowiązanie klubu do wynagrodzenia, ale również obowiązki po stronie zawodnika i w tym względzie mamy pewne rozbieżności. Poza spornym październikiem, którego płatność przypadała na 20 listopada, nie ma więc żadnych przeterminowanych zobowiązań wobec tego Pana, dlatego sprawa na pewno będzie rozpatrywana przed odpowiednim organem PZPN, a być może również przed sądem. Jeżeli okaże się, że rozpętana przez Pana Kokoszkę medialna burza nie znajdzie potwierdzenia w decyzjach odpowiednich organów, to będziemy domagać się naprawienia szkody wyrządzonej klubowi przez tego Pana.
Dość niepokojąco brzmią jednak niektóre słowa Pana Adama Kokoszki o kondycji klubu. Czy zawodnicy i kibice Unii Tarnów mają powody do zmartwień?
Co do opisanej sytuacji klubu przez Pana Kokoszkę, to pragnę wszystkich uspokoić. Sytuacja klubu jest dobra, nie ma aktualnie żadnych zagrożeń dla działalności klubu, który ma stabilnie zbudowane fundamenty. Oczywiście jak w większości klubów w Polsce działających w okresie pandemii, występują opóźnienia w realizacji niewielkiej ilości zobowiązań, ale są one pod pełną kontrolą. Końcówka roku jest zawsze trudna, a w tym sezonie musimy pamiętać o kilku bardzo ważnych czynnikach, które dodatkowo nie ułatwiły sytuacji. Na pewno nie pomogła rekordowo niska dotacja Urzędu Miasta na rok 2021 oraz negatywna odpowiedź miasta na wniosek klubu o zwiększenie dotacji po wywalczonym awansie. Sporo też kosztowała nas decyzja magistratu o likwidacji budynku bursy szkolnej, gdyż w lipcu okazało się, że spora cześć naszych zawodników nie będzie miała się gdzie podziać. Poczyniona została więc inwestycja w klubową bursę przy Zespole Szkół Mistrzostwa Sportowego, co przyniesie Unii ogromne długofalowe korzyści, ale jednocześnie środki, które na koniec roku zwykle pomagały w zachowaniu pełnej płynności, pochłonęła ta konieczna inwestycja. Powtórzę jednak raz jeszcze, sytuacja na ten moment jest stabilna i niewiele różni się od końcówki zeszłego roku z zakresie realizacji zobowiązań.
Skąd zatem taki swego rodzaju atak na nasz klub ze strony byłego już zawodnika naszego klubu?
Dochodziły mnie głosy, że z pewnych względów Pan Kokoszka rozważa zakończenie kariery jeszcze w tym roku i chyba właśnie taka, opcja tutaj zwyciężyła. Natomiast to czy byłego zawodnika, to się jeszcze okaże, bo wg mojej oceny rozwiązanie jest bezskuteczne i Pan Adam ma obowiązek stawiania się na treningach, co jednak wcześniej już wielokrotnie sprawiało mu problemy. Natomiast odpowiedź na pytanie skąd taki atak, znajduje się również w tekście który opublikował sam Pan Kokoszka. W klubie rzeczywiście są aktualnie stabilne fundamenty nie tylko finansowe, które udało się zbudować przez ostatnie 4 lata. Poza spłaceniem 7 cyfrowego zadłużenia, działa nam dziś ogromna, dobrze prosperująca akademia z zespołem szkół mistrzostwa sportowego w skład którego wchodzą dwie szkoły; podstawowa i liceum, przy którym od września tego roku działa nowo otwarta klubowa bursa szkolna. Do tego odświeżone boiska z nieodległymi planami przekształcenia jednego z nich w sztuczną murawę. Jeżeli dodamy do tego całkiem nieźle radząca sobie na 3 ligowych boiskach drużyna seniorską, to wszystko to sprawia, że dla osób które niedawno utraciły wpływy w klubie jest to niewątpliwie łakomy kąsek. Wywiad Pana Kokoszki w tym samym serwisie w którym tydzień temu pojawił się równie niekorzystny wywiad byłego wieloletniego trenera, jest wiec kontynuacją ataku i próbą zaszkodzenia dobrze działającemu przedsięwzięciu w celu stworzenia atmosfery pozwalającej na ich ewentualny powrót.
Nie martwi się Pan, że tego typu ataki mogą niekorzystnie wpłynąć na działalność klubu?
Owszem, tak jak na koniec każdego roku jesteśmy w tym momencie w trakcie negocjacji bardzo ważnych umów z różnymi partnerami, wiec tego typu zamieszanie na pewno niesie za sobą ryzyko pogorszenia pozycji negocjacyjnej, co zapewne jest w interesie osób stojących za tym atakiem. Niemniej jednak na naszą korzyść działają dobrze przepracowane 4 ostatnie lata i łatwa do zweryfikowania stabilna sytuacja klubu.