Piotr Stawarz: Cel jaki postawiłem sobie oraz drużynie jest wygrać ligę

Piotr Stawarz z Rylovią Rylowa związany jest nieprzerwanie od kilkunastu lat. W klubie pełnił funkcje trenera drużyn młodzieżowych, rezerw – zaś od 2015 roku jest grającym trenerem pierwszej drużyny.

Z Rylovią jesteś związany nieprzerwanie od 14 lat. Możesz przybliżyć jak zaczęła się Twoja przygoda w klubie? Skąd taki ogromny sentyment, bo przecież przygodę z piłką zaczynałeś zupełnie gdzie indziej…

Tak zgadza się, jestem wychowankiem klubu Pogoń Biadoliny Radłowskie.  Spędziłem tam 7 lat z przerwą na półroczne wypożyczenie do Jutrzenki Wierzchosławice. Później byłem zawodnikiem Iskry Łęki, z której trafiłem do Rylovii. Ogromna w tym zasługa mojego przyjaciela (czytając to będzie wiedział, o kogo chodzi) oraz prezesa klubu Tomasz Chabura, a także działającej wówczas w klubie kierowniczce, którą była wtedy Agata Chabura. Rozpoczynając grę w Rylovii nie sądziłem, że spędzę tutaj tyle fajnych lat, jako zawodnik i trener. Pracą trenerską zajmuję się od 20 lat równolegle z występami na boisku, która mimo lepszych i gorszych chwil daje mi wiele satysfakcji.

Na przestrzeni dekady, Rylovia ma na swoim koncie pięć sezonów na poziomie IV ligi. Były awanse i spadki: za mocni na „okręgówkę”  i czegoś brakuje by zapewnić sobie stały byt w IV lidze?

W sezonach gdzie były spadki brakło wszystkiego po trochu. Nie raz już słyszałem takie określenie, że jesteśmy za mocni na okręgówkę a za słabi na 4 ligę. Jednak uważam, że Rylovia i tak może być zadowolona z tych awansów oraz spadków, ponieważ rzadko się zdarza, by po spadku w klubie praktycznie nie zmieniła się kadra i drużyna od razu była gotowa do walki o najwyższe cele w okręgówce. Nam jednak się to udaje z roku na rok, ponieważ po pierwszym spadku z 4 ligi w 2015 r. następnie w okręgówce zajmowaliśmy 4, 2, 2, 2 i wreszcie 1.  Teraz po roku gry w 4 lidze znowu gramy o awans.

Jaki cel ma w bieżącym sezonie drużyna z Rylowej?

Cel, jaki postawiłem sobie oraz drużynie jest wygrać ligę, lecz konkurencja jest w tym roku o wiele większa niż w poprzednich latach.

Nad jakimi elementami gry swojej drużyny pracuje grający trener Piotr Stawarz?  Jakimi atutami legitymuje się Rylovia?

Staramy się pracować i poprawiać w każdym elemencie gry. Chcę, aby moja drużyna grała ofensywnie, starała się wywierać presję na przeciwniku przez cały mecz oraz żeby była nieustępliwa w dążeniu do zdobycia 3 punktów w każdym meczu.

 Do jakich ruchów kadrowych doszło w zimie?

Jeżeli chodzi o ruchy kadrowe, to odszedł Piotr Pabian (powrócił do LKS Uszew), natomiast powrócił do nas z wypożyczenia do Okocimskiego Brzesko nasz wychowanek Chawkat  Zakareya. Ponadto uważam, że mamy kilku zdolnych juniorów, którym też warto dawać szansę gry w pierwszej drużynie. Drużynę stanowią zawodnicy z okolic i wychowankowie. Należy wspomnieć, że szkielet zespołu jest stabilny, ponieważ są w nim zawodnicy z pięcioletnim stażem, a nawet znacznie dłuższym. Mowa tu o Karolu Baranie, Arku Ostrowskim, Michale Motylskim, a także o Albercie Skrzyńskim, z którym w jednym czasie przyszliśmy do zespołu.

Rozmawiał Jakub Bujak